|
|
|
|||
|
|
|
|
|
|
Wielu
ludzi miało za złe Oyamie jego pojedynki ze zwierzętami. Protestowały miedzy
innymi organizacje proekologiczne. Trzeba jednak zrozumieć, ze w pojedynkach
tych Oyama starał się pokazać ogromną moc kyokushin, która polegała nie tyle
na sile fizycznej, ile na potędze ludzkiego ducha. Japończycy maja wszak
odmienny stosunek do przyrody niż ludzie kultury Zachodu. Masutatsu
nie był pozbawiony uczuć humanitarnych wobec zwierząt.
To
tylko niektóre, opisane pokrótce zdarzenia świadcząc o wielkiej sile ciała i
umysłu tego człowieka. Oyama pokonał wielu mistrzów karate, a także
przedstawicieli innych sportów walki (m.in. bokserów i zapaśników).
Twierdził, że w karate nie ma żadnego mistycyzmu - wszystko opiera się na
ciężkiej pracy nad sobą. Twórca kyokushin odznaczał się niezwykle twardym
charakterem. Jednocześnie uważany był za człowieka o gołębim sercu.
Jego uczniowie wielokrotnie powtarzają, ze był dla nich jak ojciec. Oyama
mawiał:
O
swoim karate wypowiadał się w taki oto sposób:
Twierdził też: Nawet jeśli umrę, mam nadzieję, że Kyokushin będzie się nadal rozwijało, tak długo jak będzie istniał rodzaj ludzki. Uważam, że karate jest najmocniejszą sztuką walki na Ziemi, a Kyokushin jest najsilniejszą ze wszystkich."
Wielu
ludzi - szczególnie propagatorzy karate bezkontaktowego zarzucało mu, że
kyokushin jest zbyt brutalną sztuką walki. On jednak twierdził, iż
demonstracja samych form karate jest jedynie tańcem, który nie przystoi
prawdziwemu wojownikowi. Uważał jednocześnie, że karateka powinien
przykładać ogromna wagę do kultury osobistej, której zasady zawarte są w
Kodeksie Dojo. Bez nich człowiek uprawiający kyokushin staje się
jedynie osiłkiem budzącym u ludzi odrazę. Masutatsu Oyama zakazał w
czasie pojedynków karate wprowadzania ciosów na głowę. Wiedział bowiem jak
straszne spustoszenie czynią takie uderzenia w czaszce człowieka . Mawiał:
"Głowa to
rzecz święta". W listopadzie 1993 roku "Ostatni Samuraj" przybył do Polski z okazji odbywającego się w Katowicach Pucharu Europy w Kyokushin Karate "Oyama Cup". W hali widowiskowo- sportowej, gdzie zawody miały miejsce, witał go jedenastotysięczny tłum. Była to jego ostatnia podróż zagraniczna. Masutatsu Oyama zmarł 26 kwietnia 1994 roku na raka płuc (jako niepalący!). Miał 71 lat. Był jedną z tych osób, dla których życie stanowi wyzwanie do osiągnięcia jak najwyższych celów. Był kimś, kto już za życia stał się legendą uosabiającą najwyższe wartości człowieczeństwa. Pozostawil po sobie dzieło niezniszczalne - KYOKUSHIN.
|
| ||||
![]() |
|
|
|||
Data ostatniej aktualizacji 28-02-2008 |
|
Webmaster Kamil Romańczuk |
||
|
|
|
|
copyright © 2003-2006 Karate Radzymin
|